29/06/2018, 11:05
Z oszczędności za młodu to pewnie galaga (trick na no bullets u nas w salonie działał), ewentualnie Commando (skitranie za bunkrem w III planszy i wkurzanie szefowej "No i co tyle stoi przy tej kabinie?".
Był jeszcze jeden taki tytuł do można było za sztona grać prawie w kółko cały dzień - Terra Cresta czy Moon Cresta....
Ale tak na legalu to fejwrit to na 99%: TROJAN. Ech ta muzyczka, te lvl, Ci bossowie. No i 2 x Achilles, który był nie do pobicia.
Stare dobre czasy.
Był jeszcze jeden taki tytuł do można było za sztona grać prawie w kółko cały dzień - Terra Cresta czy Moon Cresta....
Ale tak na legalu to fejwrit to na 99%: TROJAN. Ech ta muzyczka, te lvl, Ci bossowie. No i 2 x Achilles, który był nie do pobicia.
Stare dobre czasy.