Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
kupić? nie kupić? oto jest pytanie
#10
Slinger post_id=35288 time=1575894264 user_id=1665 napisał(a):
nowy77 post_id=35286 time=1575891056 user_id=1682 napisał(a):Czy nie przepłacę? chciałem kupić nowy, miedzy innymi po to zeby nie bawić sie w naprawy, a to koszt około 30 tys zł. Dzieki za komentarz, prawda jest taka że faktycznie jak nie spróbuje to sie nie dowiem czy mi to pasuje czy nie

Ja się tu obawiam, że kupno nowego w 100% nie rozwiąże kwestii napraw. Taki flipper to jednak mocno skomplikowana maszyna z mnóstwem kabelków i ruchomych elementów dodatkowo narażona na mocne wibracje i uderzenia (w końcu bile się cały czas od wszystkiego odbijają).
Podejrzewam więc, że tak czy tak trzeba będzie coś przy nim robić raz na jakiś czas.
Dobrym przykładem jest The Munsters z Wrocławia, który opisywałem w Lokalizatorze. Maszyna nie ma nawet roku i podejrzewam, że nie jest intensywnie eksploatowana z racji na miejsce, w którym stoi, a i tak już nie jest w 100% sprawna.

I pytanie z kolei czy jeśli już coś się zepsuje to czy wtedy nie prościej naprawić stary sprzęt z '90tych ...

A konserwację i tak w każdym trzeba robić (czyszczenie playfieldu, wymiana gumek itp.)

No ale zawsze to fajnie mieć dziewiczy sprzęt, którego nikt wcześniej nie używał. Sam jakbym miał dużą, zbędną kwotę to bym kupił Black Knight Sword of Rage ;-)

Na pewno masz racje, całkowicie wyeliminować awarii się nie da, ale pewnie przy nowym mniejsza szansa że coś się posypie, przynajmniej szybko. A dlaczego kupiłbyś akurat Black Night? Z kilku źródeł słyszałem że to fajna maszyna,ale nikt nie wytłumaczył mi dlaczego; w czym na przykład jest ciekawsza od Aerosmith? pozdrawiam Smile
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości