25/05/2017, 10:35
Auchan, kolejka do kas. W kolejce stoi dwójka rodziców z około 5 letnim synem. Obok lodówka z lodami.
Maluch prosi matkę:
- mamo kup mi loda
Matka uparcie i stanowczo tłumaczy dziecku że nie kupi (lekki kaszel, na dworzu chłodno i takie tam)
Maluch jednak nie ustępuje i cały czas marudzi. Przekonuje do zakupu najpierw spokojnie, potem zaczyna popłakiwać i generalnie nie ustępuje.
Matka wreszcie wnerwiona wykrzykuje:
- Nie i koniec dyskusji!!!!
Chłopiec podchodzi do ojca
- tato no kup mi loda bo mam nie chce
Ojciec ze smutna pełna powagi mina odpowiada:
- synku, wierz mi że jak mama mówi że loda nie będzie to nie będzie
Maluch prosi matkę:
- mamo kup mi loda
Matka uparcie i stanowczo tłumaczy dziecku że nie kupi (lekki kaszel, na dworzu chłodno i takie tam)
Maluch jednak nie ustępuje i cały czas marudzi. Przekonuje do zakupu najpierw spokojnie, potem zaczyna popłakiwać i generalnie nie ustępuje.
Matka wreszcie wnerwiona wykrzykuje:
- Nie i koniec dyskusji!!!!
Chłopiec podchodzi do ojca
- tato no kup mi loda bo mam nie chce
Ojciec ze smutna pełna powagi mina odpowiada:
- synku, wierz mi że jak mama mówi że loda nie będzie to nie będzie