Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PIXEL HEAVEN 2013 :)
#29
Niezmiernie cieszę się, że temat starych gier komputerowych i sprzętu doń wzbudził takie zainteresowanie, a nawet emocje. Inicjatywa Roberta jest świetna! GRATULACJE :mrgreen: - niech się włączy kto może i jak może; sam również deklaruję to.

Myślę że warto zebrać nasze wspomnienia w formie artykułu, co postaram się zrobić.

Wszystko to pokazuje, że słuszny był mój pomysł otwarcia naszego światka na gry wideo (komp.), w tym zwłaszcza stare oczywiście, podczas ostatnich mistrzostw. Polecam mój wywiad do tego nawiązujący:
http://www.flippery.com.pl/grac-i-pisac-pisac-i-grac/
oraz książki mego rozmówcy: http://kluska.net/





lapusz napisał(a):
L.U.K napisał(a):
lapusz napisał(a):
dyleck napisał(a):Ja pamiętam miałem do Atarynki dwa joye, które były po prostu niesmiertelne. Miały dwa fire na drążku i dwa po bokach na podstawie. Miały blaszane styki i były nie do zajechania. Pamiętam że drążki popękały i zostały tylko kikuty, ale po nałożeniu plastikowej rurki przeżyły kolejne kilka lat. A potem się pojawiły te wszystkie "wolanty" na mikrostykach, które padały jak muchy. A już pod koniec mojej przygody z 8bit man(1)ipulator (czy jakoś tak) z puszki po słoiku i grubej śruby - pomysł z ultra kozackiego pisma "Tajemnice Atari" z którego naumiałem się assemblera 6502... Pamiętaj że mapę pamięci wbijałem do głowy w praktycznie każdym wolnym czasie. Zaraz się chyba popłaczę ze wzruszenia...

I jak możecie mówić, że to małe pudełeczko z gumowymi przyciskami było lepsze od Atarynki? Wink
Moje miało plastikowe przyciski (wersja z dopiskiem "+" na końcu). Odnośnie joyów - ja te na blaszkach naprawiałem z kolei połówkami żyletek (łamanych wzdłuż). Te późniejsze na mikrostykach - rzeczywiście było już dużo szmelcu, ale nie powiesz, że klasyczny QuickShot był kiepskiSmile

To ja was chyba obu przebiję, miałem bowiem ręcznie robione przez ojca joysticki z pudełek po błystkach na ryby i klawiszy z maszyn do pisania. wszystko w układzie q-a-i-o-p , z auto fajerem. Grało się dużo wygodniej niż na drągalu, a miny kolegów na widok sprzętu bezcenne Big Grin

what?? Smile))


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości