Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Spontaniczne resety w systemach WPC.
#1
Wstęp.

Poniższy tekst w większości jest tłumaczeniem dostępnych w internecie opracowań dotyczących tytułowego zjawiska uzupełnionym o moje własne obserwacje. Nie wskazuję źródeł tekstu, ponieważ jedne źródła znikają a w ich miejsce pojawiają się inne, ktoś na jakimś forum wkleja fragmenty lub linki do opracowań, których już nie ma, a których poszukiwałem mając do naprawy tę usterkę. Wobec powyższego trudne było by precyzyjne wskazanie źródła. Nie skupiałem się na tłumaczeniu dosłownym ponieważ często prowadziło to do powstania treści niezrozumiałej, zatem moje tłumaczenie należy rozumieć raczej jako wytłumaczenie niż przetłumaczenie :-)

Czym jest „spontaniczny reset" pinballa?

To jest takie zachowanie maszyny, jak podczas jej włączania do prądu, ale występujące już w trakcie gry lub w trybie Attract Mode czyli wówczas, gdy maszyna jest włączona, ale nikt na niej aktualnie nie gra. Gaśnie oświetlenie stałe i wyświetlacz oraz oczywiście przestają działać cewki i inne mechanizmy, po czym następuje ponowne uruchomienie systemu bez konieczności wyłączania lub załączania zasilania.
Zjawisko to dotyczy w głównej mierze maszyn Bally i Williams wyposażonych w CPU serii WPC do WPC-S. We wcześniejszych i późniejszych systemach resety występowały sporadycznie. W większości przypadków resety występują podczas naciskania przycisków fliperów (tych po bokach skrzyni) i ten przypadek jest najłatwiejszy do naprawy, chociaż przyczyna może być dość złożona. W pozostałych przypadkach ewentualnych uszkodzeń trzeba szukać nieco intuicyjnie, ale postaram się jak najdokładniej opisać tryb postępowania.

Skąd w ogóle wzięła się procedura resetu?

Każdy system mikroprocesorowy w trakcie włączania zasilania przechodzi procedurę resetu. Jest ona konieczna by system, zanim zacznie działać, czyli komunikować się z otoczeniem (Switch Matrix, Lamp Matrix, DMD itp.) ustawił wszystkie sygnały sterujące zgodnie z założeniami konstruktorów. Elektroniczne układy cyfrowe mają tendencję do ustawiania swoich sygnałów w sposób dość przypadkowy. To mogło by skutkować uruchamianiem peryferiów w sposób powodujący uszkodzenia, np. przegrzanie cewek. Poza tym skąd system miałby wiedzieć, że stany na jego wyjściach są niewłaściwe, skoro nie miał by tzw stanu początkowego, który jest traktowany (w dużym uproszczeniu) jako stan odniesienia. Procedura resetu zatem ustawia stany na wyjściach systemu tak, jak zaprojektował to konstruktor, czyli żarówki ciemne, cewki wyłączone itp. Mikroprocesor z rodziny 6800 wykonuje tę procedurę bezwzględnie po podaniu stanu niskiego na końcówkę 40 opisaną jako RESET. Kreska nad napisem (tu nie da się jej narysować) oznacza, że stanem aktywnym (uruchamiającym procedurę resetu) jest stan niski. Sygnał ten jest akceptowany przez mikroprocesor bezwarunkowo w dowolnej chwili niezależnie od wykonywanego programu.
Producent określa warunki zasilania tej rodziny (należą do niej również układy peryferyjne 6821 tzw PIA) jako 5 V +0,7 -0,3 co oznacza, że nie jest zagwarantowane prawidłowe zachowanie się tych układów, gdy napięcie zasilania spadnie poniżej 4,7 V ale w praktyce ich działanie jest pewne powyżej 4,6 V. Ponieważ łatwiej było w tamtych czasach wykonać układ Watchdog niż stabilizator napięcia o odpowiednich parametrach (technika impulsowa była wówczas zbyt droga), to zaprzęgnięto do roboty mały, trójnóżkowy układ scalony MC34064 (oznaczenie U10) wyglądający jak plastikowy tranzystor a umieszczono go na płytce CPU. Gdy napięcie zasilające system spadnie poniżej 4,6 V układ wysyła sygnał RESET do mikroprocesora i nic nie jest w stanie go powstrzymać.

[Obrazek: MC34064-2.jpg]

Niektóre źródła podają, że zasadniczym powodem zastosowania układu Watchdog jest chip ASIC (ten duży kwadratowy na zdjęciu), którego specyfikacja wymaga bardzo sztywnego napięcia 5 V, ale nie sądzę, żeby tak było, bo wówczas nie zastosowano by Watchdoga na napięcie 4,7 V tylko na 5 V.

Co powoduje zadziałanie układu Watchdog?

Jak zostało to wyżej opisane jest tylko jedna przyczyna zadziałania Watchdoga - obniżenie napięcia zasilania systemu mikroprocesorowego poniżej 4,7 V. I jest to zarazem jedyna przyczyna resetu maszyny. Różne natomiast mogą być przyczyny obniżenia się tego napięcia. Jego źródłem jest stabilizator - układ scalony LM323K umieszczony na płycie Power Driver Board na niewielkim, żebrowanym radiatorze.

[Obrazek: LM323K.jpg]

Zgodnie ze specyfikacją może on oddawać w sposób ciągły prąd o natężeniu 3 A, a zatem nieco więcej, niż pobierają zasilane tym prądem układy, czyli mamy zapas. Trzeba jednak pamiętać, że stabilizator ma wbudowany układ ograniczający ten prąd czyli, że przekroczenie wartości 3 A spowoduje gwałtowne obniżenie napięcia na wyjściu do poziomu, który ograniczy natężenie prądu do wartości 3 A.
Aha! Obniżenie napięcia! Oto pierwsza z możliwości zresetowania systemu - przeciążenie stabilizatora. Jego możliwe przyczyny omówię później. Drugi z parametrów stabilizatora, to napięcie wyjściowe - nota producenta podaje, że w wykonaniu standardowym (taki wykorzystano w naszym przypadku) napięcie wyjściowe wynosi od 4,75 do 5,25 V. Zauważmy, jak niewielki jest margines napięcia dla Watchdoga, zaledwie 0,05 V! No i ten rozrzut - stąd bierze się większa podatność na resety jednego egzemplarza tego samego pinballa niż drugiego. Trzeci warunek poprawnego działania stabilizatora, to napięcie, które mu dostarczamy do stabilizacji - ma ono być nie niższe niż 7,5 V. Jeżeli będzie niższe, choć przez ułamek sekundy (dokładnie przez 4 mikrosekundy!), to na wyjściu stabilizatora napięcie spadnie poniżej 4,7 V, Watchdog zadziała i mamy reset. Z powyższego opisu wynika, że stabilizator nie jest wszechmocny, jeśli go przeciążymy, podamy mu za mało napięcia lub go przegrzejemy (ma również wbudowane zabezpieczenie termiczne), to nie utrzyma napięcia wyjściowego powyżej 4,7 V.

Przeciążenie stabilizatora.

Napięcie 5 V jest w systemie WPC wykorzystane do zasilania CPU ale nie tylko. Zasilane są nim układy scalone na płycie PDB, cała płytka Dot Matrix Controller Board, Fliptronic Board i wreszcie DMD. Mało tego, w niektórych maszynach napięcie 5 V zasila urządzenia na lub pod Playfieldem lub (oraz) dodatkowe płytki w Backboxie. Każdy z tych podzespołów może być przyczyną przeciążenia stabilizatora. Szczególnie często zdarza się to umierającemu wyświetlaczowi DMD. Gdy jego czas dobiega końca, zaczyna on pobierać dużo więcej prądu niż zwykle i to nie tylko ze źródła napięcia 5 V ale też 12 V, 60 V, -120 V, -108 V. Powoduje to przeciążenie i przegrzanie innych stabilizatorów, które są umieszczone na płytce DMCB. Widać wówczas sczernienie płytki w okolicach radiatorów.

[Obrazek: DMCB-1.jpg][Obrazek: DMCB-2.jpg]

Gdy nasza płytka sterująca wyświetlaczem DMD wygląda tak, jak na zdjęciach i jednocześnie występują resety to prawdopodobnie mamy konający wyświetlacz. Można to sprawdzić odłączając na DMD wtyczkę doprowadzającą napięcia (tę z grubymi przewodami, nie z tasiemką) i grając z ciemnym wyświetlaczem. Jeśli reset nie występuje, to wymieniamy DMD :-P
Jeśli DMD jest w porządku, to odłączamy płytkę Fliptronic (złącze J904 na tej płytce) i gramy bez fliperów :-D Jest to formalność, i praktycznie nie występuje takie uszkodzenie Fliptronica ale dla porządku trzeba o tym wspomnieć. Jeżeli resety ustąpiły, to wymieniamy lub naprawiamy Fliptronic Board. Nie ma możliwości odłączyć od źródła napięcia 5 V płyty PDB, ale gdyby któryś z układów na tej płycie powodował przeciążenie stabilizatora to z pewnością nie działało by wiele cewek lub flasherów lub żarówek na Playfieldzie i w Backboxie.

Zbyt niskie napięcie przed stabilizatorem.

Zakładając, że nikt nie kombinował z przełączaniem transformatora na inne napięcie zasilania, napięcie przemienne dostarczane do PDB przez transformator powinno wynosić nie mniej niż 9 VAC. Po wyprostowaniu przez mostek BR2 i odfiltrowaniu przez kondensator C5 powinno być 9 X 1.41 = 12,69 VDC. Projektując transformatory przyjmuje się, że napięcie na jałowo (bez obciążenia) jest o 10 do 15 % wyższe niż pod obciążeniem. Zakładając przypadek najgorszy, czyli że podane w instrukcji napięcie jest napięciem bez obciążenia (bo nie wiemy, co nam napisano) 12,69 - 15[%] = 10,78 V a zatem więcej niż minimum wymagane przez producenta, ale tylko 10,78 - 7,5 = 3,29 V. Gdyby z jakiegoś powodu transformator dał napięcie o 3 V niższe, to jesteśmy już na progu wymaganych 7,5 V. Jakie to mogą być powody? Opisałem je dość szczegółowo w „Traktacie o fliperach" tu powiem tylko dość ogólnie, że wszystkie złącza, jakie występują w obwodach Pinballa od gniazdka sieciowego do stabilizatora, a trochę tego jest. Tu ograniczę się jedynie do tych najczęściej występujących co nie znaczy, że inne nie mogą zawieść. Na czoło w rankingu winowajców wysuwa się złączka J101 a dokładniej jej piny numer 1 i 2. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego newralgiczne dla całego systemu napięcie 5 V doprowadzono za pomocą dwóch kołków w złączce a nie np. dwóch par kołów jak np. na tej samej złączce napięcie 12 V do zasilania żarówek w Lamp Matrix. To nic, że obciążenie jest dużo mniejsze niż w Lamp Matrix, ale kiepski styk na 5 V jest dużo bardziej znaczący dla całej maszyny. I tak też właśnie bywa w tym przypadku. Kołki 1 i 2 często są wypalone w miejscu styku, co oznacza również wypalenie blaszek we wtyczce. Pojawiająca się rezystancja w miejscu połączenia działa jak opornik, czyli im większy przezeń płynie prąd (w amperach) tym większy na nim powstaje spadek napięcia, czyli tym mniej napięcia dostaje stabilizator. Przykładowe 3 V przy założeniu maksymalnego prądu czyli 3 A odłoży się już na rezystancji 1 Ohm czyli po pół Ohma na kołek. To bardzo nie wiele i utlenienie powierzchni styku bez problemu może taką rezystancję wywołać. Dodatkowo na takim połączeniu wydzieli się moc ok 9 W czyli ciepło. Jeżeli więc w Twojej maszynie złączka J101 jest lekko zbrązowiała, szczególnie od góry (piny 1 i 2) to spodziewaj się resetów. Taką złączkę należy bezwzględnie wymienić. Oczywiście komplet, nie tylko kołki lub wtyczkę. Równie często winowajcą jest bezpiecznik F113 a dokładniej jego połączenie z oprawką. Tu pomaga zwykle wyczyszczenie powierzchni styku i włożenie nowego, nie zaśniedziałego bezpiecznika lub oczyszczenie drobnym papierem ściernym starego. Jeżeli blaszka oprawki pękła, to wtedy oczywiście wymieniamy oprawkę, bo brak mocnego ściśnięcia bezpiecznika spowoduje pogorszenie styku z wiadomymi konsekwencjami. Tu zwracam uwagę na stosowanie bezpieczników o średnicy 6,3 mm a nie dostępnych w handlu 6 mm. Te trzy dziesiąte mają kluczowy wpływ na trzymanie bezpiecznika przez oprawkę.
Po wymianie oprawki bezpiecznika F113 i złączki J101 napięcie przemienne już powinniśmy mieć przyzwoite, czyli odporne na obciążenia. Teraz dochodzimy do mostka BR2 i kondensatora C5. Te dwa elementy obrosły nieco zasłużenie w legendę, która mówi: "jak masz spontaniczne resety to wymień mostek BR2 i kondensator C5". Co do mostka mogę potwierdzić skuteczność tego zabiegu w 90 % przypadków natomiast z tym kondensatorem to bym się tak nie spieszył. Są tego trzy powody, jeden to jego cena (ok. 15 zł), drugi to trudność z wymianą a trzeci jest taki, że zaledwie raz musiałem po wymianie mostka wymienić również kondensator. Nie wszyscy wiedzą (bez obrazy ale wiem, co mówię, widziałem ślady działalności), że płytki w Pinballach są przeważnie dwustronne co znaczy, że maja ścieżki przewodzące na wierzchu i pod spodem oraz mają warstwę miedzi na ściankach otworów. Ta miedź w otworach powoduje połączenie elektryczne ścieżek na wierzchu ze ścieżkami pod spodem. Przy wylutowywaniu dużych elementów jakimi są kondensatory elektrolityczne nie mając odpowiedniej wprawy trudno jest stwierdzić, czy już nagrzaliśmy cynę wystarczająco mocno ale nie na tyle, żeby laminat zaczął dymić a ścieżka się od niego odkleiła czy jeszcze nie. Ciągnąc mocno za obudowę kondensatora przy nagrzanym nawet odpowiednio jednym punkcie z pewnością drugi punkt wyrwiemy wraz z metalizacją w otworze. W ten sposób zniszczymy połączenie pomiędzy ścieżkami na wierzchu i pod spodem płytki. Nie mniejszą trudność może sprawić wymiana mostka, który ma aż cztery końcówki wlutowane w płytkę. Tu jest o tyle łatwiej, że końcówki te są dostępne i dość łatwo można jedną lub więcej z nich przeciąć odpowiednimi obcinaczkami nie niszcząc metalizacji otworów. Jedna wystarczy, bo element na trzech nóżkach można wylutować bez konieczności nagrzewania jednocześnie więcej niż jednego punktu lutowniczego. Potem odciętą końcówkę wylutowujemy bez problemu. Proponuję najpierw wymienić mostek. Jeżeli resety nie ustąpią, to sprawdzić wszystkie pozostałe możliwości a dopiero na końcu wymienić kondensator. W ten sposób wyczerpałem temat niskiego napięcia przed stabilizatorem.
Na koniec dwie dygresje: jak napisałem wyżej, układ MC34064 jest bardzo szybki, zareaguje na spadek napięcia dłuższy niż cztery mikrosekundy (cztery tysięczne sekundy). Tego nie da się tanimi miernikami zmierzyć ani zauważyć okiem. Nie mówimy więc tu o trwale obniżonym napięciu lecz o bardzo nawet krótkotrwałych spadkach tego napięcia. W przeciętnej maszynie pobór prądu odbywa się w większości właśnie w ten sposób - każde załączenie cewki, flashera czy nawet żaróweczki to impuls prądowy powodujący spadki napięcia w każdym miejscu, w którym to jest możliwe. Ponieważ źródłem wszystkich napięć w Pinballu, również tych dla cewek i flasherów, jest transformator, to działanie tych elementów ma wpływ na inne napięcia, w tym na nasze napięcie 5 V. Z "Traktatu o fliperach" wiemy, że moc cewki fliperowej (uzwojenie power) sięga 500 W. Gdy załączamy obie jednocześnie, to wytwarzamy krótki impuls o poborze mocy 1 kW!! A jeśli maszyna ma 4 flipery, to powstają dwa takie impulsy w króciutkim odstępie czasu!! Nie trzeba chyba mówić, co się wówczas dzieje na kiepskim styku oraz w transformatorze. Dygresja druga: nie bez powodu producent wyposażył Pinball w możliwość zmiany napięć sieciowych i to w dość dużym zakresie. W Polsce od jakiegoś czasu podniesiono napięcie sieci z 220 V do 230 - 240 V zależnie od regionu i stanu sieci energetycznej. W kwestii ustawienia zworek odsyłam do tego tematu.
http://forum.flippery.org.pl/showthread.php?tid=1605

Zbyt niskie napięcie za stabilizatorem.

[Obrazek: TP.jpg]

Nawet jeśli tuż za stabilizatorem (punkt pomiarowy TP2) napięcie utrzymuje się na poziomie 4,9 V czyli powyżej poziomu Watchdoga, to do CPU jest ono doprowadzane za pomocą przewodów i złączek. Jeśli te styki nie są w najlepszej kondycji, to nie trudno zgubić 0,2 V na rezystancji złącza i już mamy problem. Warto zmierzyć napięcie 5 V na samym CPU. Nie ma tam co prawda punktu pomiarowego, ale dobrym miejscem jest mały kondensator elektrolityczny oznaczony jako C31.

[Obrazek: CPU.jpg]

Przewody woltomierza należy przypiąć do jego wyprowadzeń. Jeżeli napięcie na tym kondensatorze różni się o kilka dziesiątych wolta od napięcia na TP2 (Power Driver Board), to trzeba poprawić jakość połączenia na złączce J114 PDB i J210 CPU. Różnica nie powinna być większa niż 0,05 V.

Pozostałe przyczyny resetów.

Na początku tego tematu pisałem o resetach przy naciskaniu przycisków fliperowych. Trzeba tu na pierwszym miejscu wymienić opisane szczegółowo w "Traktacie o fliperach" diody na cewkach fliperowych i niektórych diverterach oraz rampach napędzanych również takimi cewkami. Brak nawet jednej diody lub przerwa w jej wnętrzu z całą pewnością powoduje reset'y w momencie użycia tych cewek. Ale diody nie są jedyną przyczyną resetów w opisanej sytuacji. Cewki fliperowe są cewkami o dość dużej mocy (nie mówię tu o uzwojeniu podtrzymującym) i dlatego każdorazowe ich załączenie powoduje duży skok prądu, a jeśli zostaną użyte oba jednocześnie, to podwójnie duży, a jeśli maszyna ma cztery flipery to poczwórnie. To jest już nie bez znaczenia dla naszego transformatora i jeśli coś szwankuje w jego obwodach od strony gniazdka sieciowego to na pewno napięcie dostarczane do stabilizatora nie utrzyma się na odpowiednim poziomie. Tu proponuję szukać usterek w skrzynce z wyłącznikiem i bezpiecznikami. Uszkodzone lub wypracowane mogą być oprawki bezpieczników, termistor rozruchowy i sporadycznie filtr przeciwzakłóceniowy. Warto też sprawdzić wtyczkę sieciową, jeśli jest skręcana na śrubki lub gniazdo kabla sieciowego z tyłu maszyny (takie, jak gniazdo komputerowe). Zaraz... czy ja już gdzieś o tym nie pisałem? :roll:
Dla porządku wspomnę jeszcze o ewentualności powodowania resetów przez inne urządzenia włączone w ten sam obwód instalacji elektrycznej jak np. dwukilowatowy farelek lub spawarka dla majsterkowiczów ale to przecież wszyscy wiedzą.
Zdarza się również, głównie w maszynach „ujeżdżanych" intensywnie przez wiele lat, że pogorszeniu ulegną połączenia w punktach lutowniczych. Dzieje się to na skutek podwyższonej temperatury i drgań. Potrafią obluzować się w cynie kołki złączek, nóżki mostków oraz kondensatorów. Szczególnie często dzieje się to w obwodach General Illumination ale i w opisanych wyżej złączkach. Takie lutowanie na szczęście można łatwo poprawić za pomocą lutownicy i cyny, byle nie bezołowiowej! Użalając się nad stanem naszego środowiska rekomenduję jednak z całej mocy tradycyjne lutowie cynowo-ołowiowe i duuuuużo kalafonii. Ta wewnątrz drucika cynowego to stanowczo za mało. Jeżeli wyeliminowaliśmy już wszystkie możliwości a resety wciąż występują, to jako ostatnią deskę ratunku zastosujmy wymianę stabilizatora na nowy. Jeśli mamy taką możliwość, to wybierzmy spośród kilku sztuk tę o najwyższym napięciu wyjściowym. Owszem, istnieją sztuczki podnoszące napięcie wyjściowe np. poprzez podparcie końcówki masowej diodą Schottky'ego lub odpowiednio dobranym rezystorem, ale polecam tę niebezpieczną zabawę wyłącznie zaawansowanym elektronikom. Przy nieumiejętnym działaniu zniszczenia mogą być olbrzymie, kosztowne i czasami nieodwracalne. Poza tym takie rozwiązania stosuje się mając absolutną pewność, że wszystko działa jak należy tylko stabilizator ma fabrycznie niskie napięcie wyjściowe.

Koniec.
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#2
No, to zaczynamy. Oczywiście wszelkie pytania mile widziane. NEX liczę, że ten temat również przypniesz.
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#3
Super - kolejny rozdział Encyklopedii Naprawy Flipperów.
Podpinam od razu Smile

Dobrze że umieściłeś pod postem otwierającym kolejny post - gdyby zabrakło znaków jest wyjście Smile
Odpowiedz
#4
Nie zabraknie, ten temat nie jest aż tak obszerny.

EDIT

Mały update - opis stabilizatora.
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#5
I jeszcze jeden mały update. W takim tempie wyczerpię wątek w tym tygodniu Big Grin
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#6
I jeszcze jeden. Miłej lektury. Tylko gdzie q..a te pytania? Angry
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#7
A nie mówiłem, że będzie krótko? Właśnie dopisałem ostatnie akapity i teraz udaję się na zasłużony odpoczynek.

BTW jaki miał być następny temat?
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#8
Pinball Wizard napisał(a):A nie mówiłem, że będzie krótko? Właśnie dopisałem ostatnie akapity i teraz udaję się na zasłużony odpoczynek.

BTW jaki miał być następny temat?

Dzięki za ciekawą lekturkę. Może następny temat o Wyświetlaczach, bo kilka wątków na forum o awariach wyświetlaczy się przewinęło.
Odpowiedz
#9
O kurde, ale speedrun. Ciekawa lektura, thx.
Odpowiedz
#10
Dzięki za opis, dużo wyjaśnia.
Opis jak naprawić wyświetlacz też by się przydał Wink
Odpowiedz
#11
OK. Wyświetlacze zostają zapisane w pliku "to do"?
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#12
Gdzie jest ten przycisk "Pomógł"????

Brawo Pinball Wizard - kapitalna lektura. Oby tak dalej.

Mam pytanie: A co się będzie działo jeśli mam 240V w gniazdku i przestawię sobie zworkę na 240V a potem przewiozę flippera w inne miejsce gdzie jest 220 i zapomnę zmienić zworki?
Odpowiedz
#13
Resety Big Grin
Mezik
Odpowiedz
#14
dyleck napisał(a):Gdzie jest ten przycisk "Pomógł"????

Brawo Pinball Wizard - kapitalna lektura. Oby tak dalej.

Mam pytanie: A co się będzie działo jeśli mam 240V w gniazdku i przestawię sobie zworkę na 240V a potem przewiozę flippera w inne miejsce gdzie jest 220 i zapomnę zmienić zworki?
Jak pisze mezik, resety staną się bardzo prawdopodobne. Osłabną również "łapki" i ściemnieje GI. Maszyna będzie sprawiała wrażenie ospałej. Zepsuć się raczej nic nie powinno. Gorzej, gdy stanie się odwrotnie czyli maszynę ustawioną na 220 będziesz eksploatował na sieci 240. Przegrzeje się w niej wszystko, co przegrzać się może. Jak pisałem, u mnie jest 240 nawet z "letkim hakiem" ale do naprawy nie przestawiam zworek. Jeśli muszę sprawdzić maszynę na napięciu nominalnym (zgodnym z ustawieniem zworek) to zasilam ją przez autotransformator.
I'm not totally useless. I can be used as a bad example.
Odpowiedz
#15
Pinball Wizard, szacunek za poruszony temat. Jak się zapewne domyślasz, to nie mam żadnych pytań w tym względzie.
mizet102
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości