16/12/2023, 23:34
Przeglądając pinside trafiłem na wątek dot. najbardziej irytujących flipperów. Co ciekawe, wprawdzie ludzie wymieniają przeróżne tytuły, ale niewiele z nich się powtarza, więc trudno byłoby wskazać najgorszą maszynkę.
Ktoś wymienił Hercules bo to wolna i nudna gra, a do tego zajmuje miejsce dla 4 innych maszyn - trudno się nie zgodzić. Nigdy nie grałem w AVATAR ale jest to tytuł który najczęściej się pojawiał w opisywanym wątku.
Poruszam ten temat, ponieważ grałem dziś w NBA Fastbreak (Bally) i po kilku minutach poczułem irytację - niby powinno być fajnie, ale może przesadnie duża ilość ramp denerwuje? Flipper z pozoru fajny, ciekawy projekt, grafiki i pomysł, ale ma coś w sobie co mnie irytuje.
A Wy macie flippery do których się zazwyczaj "nie zbliżacie"?
Ktoś wymienił Hercules bo to wolna i nudna gra, a do tego zajmuje miejsce dla 4 innych maszyn - trudno się nie zgodzić. Nigdy nie grałem w AVATAR ale jest to tytuł który najczęściej się pojawiał w opisywanym wątku.
Poruszam ten temat, ponieważ grałem dziś w NBA Fastbreak (Bally) i po kilku minutach poczułem irytację - niby powinno być fajnie, ale może przesadnie duża ilość ramp denerwuje? Flipper z pozoru fajny, ciekawy projekt, grafiki i pomysł, ale ma coś w sobie co mnie irytuje.
A Wy macie flippery do których się zazwyczaj "nie zbliżacie"?