Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gdzie można pograć na fliperach w Warszawie
#1
Jak w temacie ( jako że lokalizator fliperów nie jest zaaktualizowany - z tego co mi wiadomo ).

Podpowiedzcie gdzie w Warszawie można pograć na fliperach.

Z góry dzięki za pomoc ?
Odpowiedz
#2
Klub Kosmos Kosmos - Star Trek
Pizzeria Donna Diablo na Skoroszach - Royal Rumble
Pub Dwa koła koło zachodniego - Jack Bot i Dr Who

to wszystko.
Odpowiedz
#3
Mam przykrą wiadomość , zamykam pizzerię DonnaDiablo maszyny wywożę na dolny śląsk sam też się przeprowadzam. Na pewno otworzę coś nowego
Im większą mądrość posiadasz, tym z większą ilością debili musisz się użerać..

http://www.pinballowners.com/dr.diablo
Odpowiedz
#4
Dzięki za info Smile
Odpowiedz
#5
w dwóch kółkach już tylko jack-bot.
stoi strasznie krzywo, a do tylnych nóg trudno się dostać. poza tym całkiem sprawny.

star trek w kosmosie ma spsute lewe działko, jeden guzik jest niepełnosprawny, reszta: ok lub prawie ok.
Odpowiedz
#6
Czyli ogólnie kiepsko :/
Mialem zamiar wyskoczyć w najblizzych dniach do ktoregos z ww miejsc aby troszke potrenować przed GPO ale widze że nie ma sensu.
Ech jeszcze kilka miesięcy temu w Warszawie było kilka miejsc z fliperami.
Odpowiedz
#7
alexanderhrabia napisał(a):star trek w kosmosie ma spsute lewe działko, jeden guzik jest niepełnosprawny, reszta: ok lub prawie ok.

Chodzi Ci o guzik od jednej z łapek jak mniemam. Jeśli tak to od której ?


NEX napisał(a):Czyli ogólnie kiepsko :/
Mialem zamiar wyskoczyć w najblizzych dniach do ktoregos z ww miejsc aby troszke potrenować przed GPO ale widze że nie ma sensu.
Ech jeszcze kilka miesięcy temu w Warszawie było kilka miejsc z fliperami.

Fakt , lipa biorąc pod uwagę też to że pewnie za jakiś czas ruszy liga. Ewentualnie pozostaje nam pozazdrościć tym co mają własne maszyny w domu lub tym jeżdżą na turnieje rozgrywane poza naszym krajem Wink

Powiem wam szczerze że od jakiegoś czasu marzy mi się by w Wawie powstał jakiś pub dla fanów fliperów gdzie za stoły służyły by puste rekonstrukcje maszyn , stało kilka prawdziwych maszyn i np. można by wynająć flipera na godzinę za odpowiednia stawkę. Z racji tego że motyw pub-u jest niszowy to oczywiście pub musiał by się utrzymywać z innych "atrakcji" ale mielibyśmy własny kąt Wink
Podobnym przykładem może być Paradox Cafe które powstałą z myślą o fanach fantastyki. Na początku była małe a teraz rozrosło się w Warszawie do dwóch lokalizacji - ale to zupełnie inny rynek.
Odpowiedz
#8
Niestety czynsze są po zbóju , myślałem o tym nie raz , stworzyć fajne miejsce nie problem tylko co dalej .... Kto tam przyjdzie i ile zostawi kasy ? I po co to sworzyć ? Dla kasy czy dla fanu ? Jeśli ma mieć ręce i nogi to nie moźe wyglądać jak speluna z burakowskiej więc musi kosztować i kto na to zarobi ? I jak się utrzyma ?
Im większą mądrość posiadasz, tym z większą ilością debili musisz się użerać..

http://www.pinballowners.com/dr.diablo
Odpowiedz
#9
Jak dla fanu, to już lepiej stworzyć prywatny klub - gameroom, tylko do tego trzeba mieć własny lokal albo chociaż duży garaż. Wstawiasz kilka flipperów, otwierasz raz w tygodniu, bierzesz po 35 zł od każdego kto chce pograć. Przyjdzie 10 osób - masz 350 zł, miesięcznie 1400 - powinno starczyć na koszty eskploatacji, naprawę itd. Zarobków z tego nie ma, ale jaka fajna zajawka mieć takie miejsce u siebie w mieście Smile
Przykład z zachodu : http://www.specialwhenlit.co.uk/
Odpowiedz
#10
Już mam gameroom w dziecinnym istoi Indiana w Babcu pokoju rewanż z marsa, w przedpokoju arcade spacer raiders , w garażu reszta ...
Im większą mądrość posiadasz, tym z większą ilością debili musisz się użerać..

http://www.pinballowners.com/dr.diablo
Odpowiedz
#11
Diablo

To Ty masz a L.U.K. -owi pewnie chodziło o miejsce do którego każdy miał by dostęp.

Wracając do Twojego poprzedniego postu - myślę że jest wiele sposobów na rozkręcenie takiego pub-u , kwestia tylko pomysłów , znajomości i dobrych umiejętności menadżerskich. Czyli w sumie złoty środek Wink Osobiście nie czuł bym się na siłach coś takiego poprowadzić.

L.U.K.

Pomysł godny podziwu tyle że wydaje mi się iż najlepiej by nad czymś takim pieczę przejęło Stowarzyszenie ( jeśli już miało by powstać ). Wtedy pewnie łatwiej byłoby o sponsorów , reklamę , współpracę , może miasto by jakoś pomogło.

Myślę że największy kłopot byłby w załatwieniu maszyn i / lub osoby / osób obsługujących.

Jak też wspomniał dziś mój kolega z pracy Twoje rozwiązanie mogło by też wyglądać tak : gralnia jest klubem / stowarzyszeniem. Każdy może przyjść i pograć za np. 35 zł. ( wspomniane przez Ciebie ) , jednakże osoby które chciały by być członkami mogły by umieszczać dodatkowo stałą miesięczną opłatę a wtedy miały by wpływ na zakup nowych tytułów , pieniądze ze składek można by przeznaczyć na zakup nowych tytułów itp.
Odpowiedz
#12
Gwynbleidd napisał(a):Myślę że największy kłopot byłby w załatwieniu maszyn i / lub osoby / osób obsługujących.

Głównym założeniem takiego miejsca jest m.in. to, że prowadzić by je musiał posiadacz przynajmniej kilku maszyn - inaczej to bez sensu, bo nikt nie wyłoży 30 tyś zł na flipery ot tak, a dofinansowania z unii też raczej na to nie dostaniesz Smile
Gdyby zebrała się grupa stałych bywalców, to pozostałe maszyny możnaby dokupywać z czasem czy nawet robić zrzutki. Są też osoby, które chcą mieć flippera ale nie mają na niego miejsca w mieszkaniu i one również mogłyby na tym skorzystać.
Odpowiedz
#13
L.U.K napisał(a):Głównym założeniem takiego miejsca jest m.in. to, że prowadzić by je musiał posiadacz przynajmniej kilku maszyn - inaczej to bez sensu, bo nikt nie wyłoży 30 tyś zł na flipery ot tak, a dofinansowania z unii też raczej na to nie dostaniesz Smile
Gdyby zebrała się grupa stałych bywalców, to pozostałe maszyny możnaby dokupywać z czasem czy nawet robić zrzutki.

Dlatego właśnie uważam że coś takiego powinno powstać z ramienia Stowarzyszenia.
Odpowiedz
#14
Masz może na myśli coś takiego

http://www.youtube.com/watch?feature=pla...YyWU0XXgsY

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Odpowiedz
#15
Gwynbleidd napisał(a):
L.U.K napisał(a):Głównym założeniem takiego miejsca jest m.in. to, że prowadzić by je musiał posiadacz przynajmniej kilku maszyn - inaczej to bez sensu, bo nikt nie wyłoży 30 tyś zł na flipery ot tak, a dofinansowania z unii też raczej na to nie dostaniesz Smile
Gdyby zebrała się grupa stałych bywalców, to pozostałe maszyny możnaby dokupywać z czasem czy nawet robić zrzutki.

Dlatego właśnie uważam że coś takiego powinno powstać z ramienia Stowarzyszenia.

Chyba masz trochę mylne wyobrażenie o Stowarzyszeniu Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości