Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sezon 2013 w Printimus Pinball - zakończony
#1
W imieniu swoim i wszystkich, którzy mi pomagali przy organizacji imprez turniejów w sezonie 2013, serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom, którzy się u nas pojawili.

Zorganizowanie w ciągu de facto pół roku 9 turniejów w kilku różnych formułach rozgrywania, wymagało znacznie większej pracy, kosztów i zaangażowania, niż mi się wydawało na początku.

Zdobyliśmy jednak wspólnie wiele doświadczeń i - mam co do tego pełne przekonanie - znacznie podnieśliśmy poziom sportowy naszego środowiska. Regularne granie to najlepsza recepta na osiągnięcie poziomu mistrzowskiego. Całościowo tą kwestią zajmie się niedługo Prezes PSFu, bez którego zaangażowania, uporu i pasji nie powstałaby inicjatywa Printimus Pinball, nie byłoby także tych 9 imprez.
Chciałbym, żeby to było jasno powiedziane.

Dlatego też osobne podziękowania kieruję właśnie do Prezesa PSFu - Łukasza Dziatkiewicza.

Smile
#2
No to kilka słów ode mnie, bo wątek może być ciekawy.

Najpierw plusy:

- bardzo fajnie, że się wszystko rozruszało, widać, że przynosi to efekty, bo na zawodach międzynarodowych coraz lepiej nam idzie,
- maszyny w dobrym stanie technicznym i naprawdę można fajnie sobie pograć,
- szacun za organizacje i poświęcenie, bo ile to pracy każdy może sobie wyobrazić!

Czas na minusy:

- co za dużo to niezdrowo! W 2011/12 roku czekało się z wypiekami na zawody u Maria w piwniczce bo odbywały się raz na 2 miesiące, czasem częściej - tym razem tych zawodów było zbyt wiele - oszaleć można było,

- co chwila inne zasady, raz tak, raz siak - jak to ktoś już napisał York chyba - też można od tego oszaleć i dostać co najmniej niezłego wkurwa,

- absolutne olewanie osób przyjezdnych - poprzez olewanie mam tu na myśli, brak kontrolowania czasu rozgrywek - Marcin nie obraź się, ale gdybyś tak kontrolował czas, jak to czy ktoś z jedzeniem czy piciem wchodzi na salę - zawody byłyby dla przyjezdnych o wiele przyjemniejsze - ja i tak mam w miarę wygodnie, bo jest autostrada - ale zazwyczaj i tak jadę sam - więc nie mam rezerwowego kierowcy.

I tyle w zasadzie. Miejscówka super, maszyny cud, malina. Tylko chyba za dużo naraz - takie mam odczucia.

Musimy na 2014 rok jakoś tak to rozplanować, żeby nie było akcji typu Mistrzostwa Polski, po tygodniu turniej i po 2 tygodniach następnych turniej - bo to chyba nie o to chodzi.


Móglbym olać zawody i sobie grać na swoich wypiesczonych do granic możliwości maszynkach, ale nie ma w tym absolutnie żadnej frajdy!

Frajdę dają spotkania, rywalizacja i zajebista atmosfera - mi tego tutaj zabrakło - po prostu jakoś tak bardzo mi się te zawody kojarzą ze zmęczeniem fizycznym i napieprzaniem do usranej śmierci - nie tak to ma wyglądać.

Starałem się o obiektywną w miarę ocenę - jest wiele plusów i idziemy do przodu - proszę tylko przy każdej lokalizacji o szacunek dla przyjezdnych i to nie ważne czy zawody będą na śląsku, czy na pólnocy czy whatever Wink
IJ, POTC, Avatar, RS, RFM, AFM, MM, CV, ACDC BIBLE, X-MEN LE, MOPLE, SM, SHREK, LW, TOM, STLE, KISS LE, GOT LE, TAF
#3
Do przyszłych rozgrywek trenujemy na tym

http://www.youtube.com/watch?feature=pla...kgUB1cXwEk


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
#4
Dziękuję Marcinowi oraz całej ekipie Printimus za zorganizowanie tylu turniejów w tym roku.
Chyba tylko raz nie udało mi się skorzystać z okazji pogrania na flipperach w Bytomiu.
Był to dla mnie pierwszy sezon w tym gronie więc plusy/minusy wymienione przed Daniela skomentuję z punktu widzenia debiutanta Smile

Plusy.
Trudno mi się odnieść do tego jak było wcześniej ale wierzę że jest progres.
Pozostałe - pełna zgoda. Maszyny, lokalizacja... tylko pozazdrościć.

Teraz po kolei minusy, które nie są dla mnie minusami.
Squall napisał(a):- co za dużo to niezdrowo!"
muszę przyznać, że miewałem czasami przesyt i mówiłem sobie, że następną imprezę nie jadę ale jak przyszło co do czego to żal mi było odpuszczać. Osobiście nie widzę problemu dla uczestników, że imprez jest za dużo, przecież nie są one obowiązkowe, można jeździć raz na miesiąc/kwartał. Problem może mieć organizator. Jeżeli turniejów będzie za dużo to frekwencja raczej spadnie. Myślę, że wyreguluje się to na rynkowych zasadach popytu/podaży Smile
Squall napisał(a):- co chwila inne zasady, raz tak, raz siak
dla mnie zasady, punktacja, turnieje są tylko dodatkiem do możliwości pogrania sobie na flipperach. Niestety nie mam "swoich wypieszczonych do granic możliwości" maszynek więc dla mnie turniej w Bytomiu to okazja aby się po prostu "nagrać do bólu".
Z tego co widzę, zasady ewoluują więc jak znajdziemy coś co odpowiada zdecydowanej większości to pewnie będziemy się tego trzymać. Na razie szukamy Smile
Squall napisał(a):- absolutne olewanie osób przyjezdnych
po pierwsze brzmi strasznie, jak to pierwszy raz przeczytałem to byłem w szoku i skanowałem pamięć to takiego działo się w tym roku w Bytomiu Smile
A co do reszty. Dla Daniela nie kontrolowanie czasu jest olewaniem przyjezdnych, dla innych kontrolowanie z zegarkiem w ręku będzie tym samym. Myślę, że jest nas tak niewielka grupa, że możemy kontrolować się sami.

Przedstawiłem swoją subiektywną opinię. Z zupełnie innego "punktu siedzenia" niż Daniel.
Cieszę się z tego co było w tym roku, a z tego co udało mi się usłyszeć (podsłuchać) w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej ;-)
XIX


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości